|
Forum jest nieaktywne!!! Zapraszamy na www.powolanie-kapucyni.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łucja
Gość
|
Wysłany: Czw 21:14, 07 Kwi 2011 Temat postu: Kobieta- Rodzina- Zdrada |
|
|
Napisże wprost: Mój tata ma romans z moją nauczycielką- na początku była to kobieta pełniąca rolę mojej klasowej wychowawczyni, profesorki przygotowujacej młodzież do matury, teraz natomiast jest osobą , która bezczelnie wchodzi z buciorami w życie mojej rodziny- tak własnie ją postrzegam w chwili dzisiejszej.
Zdrada, jakiej dopuszcza sie mój ojciec wzbudza we mnie również stan swoistego obrzydzenia (przepraszam za bezpośredniość). Trwa on dobrych kilka miesięcy, wielokrotnie byłam tajemniczym świadkiem relacji miedzy nimi, które były dość jednoznaczne, niekiedy aż za bardzo. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. I te wszystkie kłamstwa, którymi trudni się mój ojciec, ciągłe , kilkudniowe wyjazdy w ,, sprawach służbowych'' , pozne powroty do domu, brak zainteresowania rodzina , itp , sprawiają ,że z dnia na dzień czuję do niego coraz wiekszy wstręt. Nie mogę dalej patrzeć na to, co się dzieje, jak potajemnie krzywdzi moja mamę, rodzeństwo..
Bracia! Jestem zdeozrientowana, bezradna, zrozpaczona.. Nie mogę dalej stać z założonymi rękami i obserwować jak kwitnie piekny romans, któremu nikt nie może położyć kresu, bo nikt (tak mi się wydaje), oprócz mnie o tym nie wie. Mam tego dość!Chcę mieć nadal,,normalną'', kochającą się rodzinę, bez obecności nieproszonych osób trzecich. Ale co ja biedna mogę.. Jak powinnam postąpić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
br. Zbigniew
Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:26, 07 Kwi 2011 Temat postu: Re: Kobieta- Rodzina- Zdrada |
|
|
@Łucja
Zło wyrządzone przez drugiego człowieka, jego grzechy, zadają większe cierpienie, gdy jesteśmy wobec tego bezradni. To jest konsekwencja grzechu pierworodnego - człowiek tragicznie wykorzystał swą wolność i ponosi tego konsekwencje. Zło rani grzesznika i wszystkich wokół, którzy cierpią konsekwencje jego grzechów. Jezus wybawił nas od grzechu i śmierci - przez krzyż i zmartwychwstanie. Odkupił cię i mówi: Pójdź za Mną! Weź swój krzyż i Mnie naśladuj!
W życiu chrześcijanina jest cierpienie, po części jako konsekwencja grzechów własnych i cudzych. Jednak chrześcijanin to powołany do zwycięstwa mocą Chrystusa, prawdą Ewangelii. Dla Ciebie znalazłem fragment: Mt 10,26-39. "będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy... Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć...".
Ukrywanie sprawy przysporzy tylko cierpień. Dobrym krokiem byłoby skonfrontowanie twoich obaw i spostrzeżeń z ojcem - "Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy" Mt 18,15. Pomódl się o mądrość i siłę do przyjęcia jego odpowiedzi.
Warto następnie podzielić się sprawdzonymi informacjami, obawami z osobą najbardziej współcierpiącą - z mamą, żoną twego ojca!
Pomódl się o światło Ducha świętego, aby zrobić to właściwie, delikatnie, bez niesprawdzonych pomówień. Mów prawdę ale z miłością (do ojca i matki) Wrogiem jest grzech, a nie człowiek - tata, który błądzi (Bóg wie, co jest w jego sercu). Jest jeszcze trzecia strona - nauczycielka. Potrzeba także ją skonfrontować z Prawdą. Może warto porozmawiać o tym z psychologiem/pedagogiem w szkole? Milczenie utwierdza ułudę.
Piszesz, że wydaje ci się, że nikt sprawy nie dostrzega... Tym bardziej musisz sama dla siebie przedstawić sprawę w świetle. Nikt, poza Bogiem, nie ma dostępu do serca człowieka - ojca, matki, nauczycielki. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno. Nie pozwól abyś relacje z ojcem kształtowała na podstawie niedomówień, milczenia, oskarżenia.
Darem ducha świętego jest też męstwo. Powierz sprawę Ukrzyżowanemu, podejmij z Nim swój krzyż, a On da Zmartwychwstanie w twojej rodzinie. Módl się i działaj - z Bogiem, Jego mocą! Z pokorą poszukuj prawdy, ale nie startuj z przekonaniem, że już wszystko o sprawie wiesz. Nie bądź inspektorem śledczym, sędzią, katem. Bądź córką światłości, uczennicą Ukrzyżowanego! Módl się do Niego. On przemieni Cię, abyś była zdolna właściwie działać, w pokorze i z miłością. Czynem, słowem nie zmienisz serca drugiego człowieka. Modlitwa sięga Boga - On może zmienić serce.
Niech Pan obdarzy Cię swoim pokojem+
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|