Forum Forum jest nieaktywne!!! Strona Główna Forum jest nieaktywne!!!
Zapraszamy na www.powolanie-kapucyni.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trudne pytania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum jest nieaktywne!!! Strona Główna -> Pytania skomplikowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brpiotr
Administrator



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:41, 13 Cze 2008    Temat postu:

Od lat mniej więcej sieedemdziesiątych ubiegłego stulecia bracia w naszym zakonie nie zmieniają swoich imion obranych przy chrzcie. Myślę, że ma to sens, ponieważ śluby zakonne są pogłębieniem daru i tajemnicy chrztu świętego. A więc nie potrzebujemy nowego imienia, choć nie mam nic przeciwko jego zmienianiu. Ma to bowiem podbudowę Biblijną, Bóg powołując człowieka dawał mu często nowe imię. Dzisiaj nie znam nikogo z młodszych braci, którzy przybraliby imię zakonne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
margaretka




Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:03, 13 Cze 2008    Temat postu:

jak zakceptowac sytuacje gdy ktos pragnie słuzyc Bogu w zakonie a nie moze tego uczynic?ma brat sposob by pogodzic sie z taka sytuacja?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brpiotr
Administrator



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:51, 17 Cze 2008    Temat postu:

Wiem, że nie jest to prosta sprawa kiedy Pan Bóg krzyżuje plany człowieka. Ale On tak robi, ponieważ pragnie naszego szczęścia, bo "myśli Moje nie są myślami waszymi i drogi Moje nie są waszymi drogami, mówi Pan" Iz 55,8.
Pan Bóg pragnie, byśmy się wydoskonalili w miłości i daje nam doświadczenia, których nie rozumiemy do końca. Niemożliwość pójścia do zakonu nie oznacza niemożliwości naśladowania Chrystusa, czy pełnienia Jego woli i osiągnięcia szczęścia.
Receptą zawsze będzie modlitwa, słuchanie słowa i przybliżanie się ciągłe do Boga, który daje łaskę zrozumienia i poznania.
Św. Franciszek nie chciał zakładać zakonu, ale służyć Chrystusowi. Pan Bóg tak pokierował jego losem, że powstał zakon braci mniejszych. Franciszek szukając woli Boga tak się modlił: Najwyższy, chwalebny Boże, racz rozjaśnić ciemności mojego serca i daj mi Panie prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość, zrozumienie i poznanie, abym mógł wypełnić Twoje święte i prawdziwe posłannictwo.
Niech ta modlitwa przynosi pocieszenie i dar zrozumienia każdego dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mały




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piasek

PostWysłany: Czw 20:27, 07 Sie 2008    Temat postu:

Mam takie pytania:

1. Czy radykalizm w stosunku do Wiary jest dobry (np. jeżeli ktoś przestał czytać książki rozrywkowe, oglądać telewizje, słuchać muzyki niereligijnej..)??

2. Czy Papież powinien być dla Katolika wielkim, największym autorytetem??
I co jeśli jakiś człowiek ceni bardziej własne poglądy od słowa Papieża??

3. Jak rozumieć w Litaniu do Maryi zwrot "Matko Stworzyciela" ??

Z góry dziękuje Bratu odpowiadającemu za wysiłek. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mały dnia Czw 20:37, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków

PostWysłany: Śro 11:17, 13 Sie 2008    Temat postu:

Ad1. Co do radykalizmu, to przegięcia w obie strony moga być niebezpieczne.
Oczywiście rozwój wiary jest najwazniejszy, podejmowanie postów itp ale wszytko to musi nas prowadzić do pogłębienia, przybliżenia relacji z Bogiem. Jeśli podejmowane przez nas postanowienia są na pokaz i nie mają w zamiarze zbliżenie sie do Boga, no to nie jest to nic innego jak nasza pycha i egozim.
Co innego, jęśli rezygnujemy z czegos dla Boga. Jest to chwalebne, gdyż mamy wtedy możliwośc skupieniu sie jednie na Bogu, a rzeczy zbędne nie rozpraszają naszej uwagi na Jego słowo:D.
Ale jest tak jak mówie. Liczy sie to co nami kieruje.

Ad2. Nie wiem czy największym i jedynym, gyż brzmi to troche sztucznie i pozbawia nas niejako wolnej woli i sposobu myślenia. Owszem, jeśli cgodzi o sprawach dotyczących bezpośrednio Kościoła, Papież jest i powinien być dla nas autorytetem. Jeśli chodzi o moralność taką ludzką, to możemy przyjmować nasze "reguły" o ile nie sa one sprzeczne z nauką Kościoła czy z Pismem Świętym.
Oczywiście nie wolno(jelis chce sie być katolikiem) tworzyć sobie własnej pobożności i moralności, niezgodniej z nauczaniem Chrystusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków

PostWysłany: Śro 11:22, 13 Sie 2008    Temat postu:

ad3. Co do wezwania "Matko Stworzyciela"... Myśle, ze trzeba to rozumieć w ten sposób. Maryja jest matką Chrystusa, tj. Syna Bożego, który przyjmuje postać człowieka. Chrystus jak kazdy inny człowiek ma swoją matkę.
Chrystus jednak ma drugą istotę tzn Boską (jest jednocześnie Bogiem i człowiekiem) i jako Bóg brał udział w Dziele Stwórczym, więc Maryja automatycznie staje sie "Matką Boga który Stwarza) i Człowieka.
To tak po ludzku według mojej wiary i logiki.
Jeśli niedługo sie pojawi jakis brat teolog to wypowie sie na ten temat w odniesieniu do tekstów teologicznych.Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mały




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piasek

PostWysłany: Śro 14:20, 13 Sie 2008    Temat postu:

Dzięki Wojtek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brpiotr
Administrator



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:02, 13 Sie 2008    Temat postu:

Dzięki Wojtkowi za te odpowiedzi. Spróbuję i ja parę groszy dorzucić.

Radykalizm w stosunku do wiary - jest dobry, ale prawdziwy, ewangeliczny radykalizm, czyli taki, który kieruje się prawdziwą miłością do Boga i do ludzi.
Czasem ludzie biorą swoje postępowanie za radykalne i są zdolni do prawdziwych poświęceń, ale w głębi serca motywuje ich egoizm, pragnienie bycia lepszym od innych - i wtedy wbijamy się w pychę. Z tego trzeba się oczyszczać.
Pamiętajmy, że jako chrześcijanie nie jesteśmy z tego świata - w znaczeniu naszego sposobu myślenia, ale żyjemy w świecie i możemy wybierać z niego również rzeczy dobre i piękne, bo takie są - w literaturze, muzyce, filmie itp i oddawać przez to chwałę Bogu. Czasem potrzebujemy czegoś takiego, żeby pokazać normalne oblicze chrześcijaństwa. Zeby inni nie myśleli, że jak stają się chrześcijanami, to będą musieli zrezygnować z takich pieknych rzeczy. Normalności nam trzeba, ale ewangelicznej... Ewangelia jest radykalizmem. Nasze myślenie może czasem doprowadzić do skrzywienia obrazu Ewangelii i takie przypadki nie są zupełnie rzadkie - i wtedy jesteśmy antyświadectwem.

Dla chrześcijanina największym autorytetem bezsprzecznie powinien być Jezus Chrystus - i to nie ulega wątpliwości. I Jego Ewangelia. Papież może się mimo wszystko mylić, chyba, że wypowiada się ex cathedra - co zdarza się bardzo rzadko. Święta Klara, którą niedawno wspominaliśmy nie chciała się zgodzić z papieżem, który jej chciał narzucić inną regułę niż tą, którą ona miała. W końcu papież zatwierdził. Św. Franciszek nie we wszystkim zgadzał się z linią Kościoła, którą reprezentował papież (choćby stosunek do wypraw krzyżowych) - słuchał bowiem bardziej Boga, aniżeli ludzi. Z całym zawsze uniżeniem i szacunkiem. Położony pod stopu Świętego Kościoła Rzymskiego.
Zazwyczaj jednak papież przedstawia w nauczaniu prawdziwą naukę Chrystusa, więc, jeśli ktoś woli słuchać siebie bardziej niż tego nauczania - to raczej słucha szatana i jego katechezy, bo on jest ojcem kłamstwa. Otwórzmy zatem drzwi Chrystusowi.

Matko Stworzyciela - jedno z wezwań w litanii loretańskiej - oficjalnie zatwierdzonej przez Kościół katolicki. Wszystko w niej jest zgodne z objawieniem Bożym przekazanym przez Kościół. Tytuł Maryi - Theotokos, czyli Matki Boga, Bożej Rodzicielki był w Kościele używany od pierwszych wieków. Były również spory - jak to możliwe, by stworzenie zrodziło Boga, czyli Stwórcę? - Jednak na soborze efeskim w V wieku potwierdzono ten dogmat o tym, że Maryja rodząc Chrysusa, czyli Boga, może być nazywana Bożą rodzicielką. A że Bóg jest w trzech osobach jednością i działa jako jedność - między innymi przy stworzeniu świata - to można przenieść ten tytuł na Maryję, że jest również Matką Stworzyciela. Co jest paradoksem, ale tylko pokazuje nam, jak bardzo Bóg się uniżył dla naszego zbawienia, jak wielka jest Jego miłość, że On jako Bóg stał się człowiekiem, dał się zrodzić innemu człowiekowi i za jego pośrednictwem przyszedł na świat. Dzisiaj również tak samo się uniża przychodząc na ten świat przez pośrednictwo kapłana w czasie Eucharystii. To jest pokora i miłość Boga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków

PostWysłany: Czw 9:11, 14 Sie 2008    Temat postu:

Cóż moge powiedzieć.... AMEN!Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mały




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piasek

PostWysłany: Sob 10:35, 16 Sie 2008    Temat postu:

Dzięki Bratu za odpowiedź

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AWS




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:10, 22 Sie 2008    Temat postu:

--

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AWS dnia Pią 21:24, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków

PostWysłany: Pon 21:08, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Myśle, że najwazniejsze jest to z jakiego powodu zostałes tak a nie inaczej potraktowany w WSD. Czy było w tym coś z twojego zachowania, czy po prostu sie nie odnalazłeś, co jest normalne przy zdrowym rozwoju człowieka.

W momencie gdy byś chciał wstąpić do kapucynów, o.Prowincjał zapytał by ci o także tę kwetsie WSD. Potrzebna by była twoja szczera odpowiedź, aa reszta zalezy od prowincjała, co uzna za dobre i włąściwe...

Pax


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AWS




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:59, 08 Wrz 2008    Temat postu:

--

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AWS dnia Pią 21:24, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków

PostWysłany: Wto 23:25, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Zawsze to jest tak, że we wspólnocie trzeba dawać jak najwiecej z siebie. Nie da sie zyc we wspólnocie (jakiejkolwiek...) bez ofiary z siebie. Ofiary z cierpliwości, powściągliwości, ze swoich uprzedzeń, ze swojego obrazu... Trzeba uczyć sie ofiarowąc siebie innym, w kazdym wymiarze... Bez tego nie mozna mówić o wspólnocie. Wszystko dla Boga i wszystko sierowane ku Bogu. Miłować człowieka tak jak brata, jednoczesnie zgadzając sie na jego wady i modlić sie za niego, a reszte zostawić Panu Bogu.
Rozmowa to podstawa, rozmawiając uczymy sie rozpoznawać drugiego człowieka.

Bede sie modlił za ciebie!
Trzymaj sie!Very Happy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AWS




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:35, 13 Wrz 2008    Temat postu:

--

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AWS dnia Pią 21:25, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum jest nieaktywne!!! Strona Główna -> Pytania skomplikowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin